Makijaż inspirowany Grą o Tron – moja wersja :D – makijaż oczu krok po kroku
Witam 😉 Jak już widzicie po tytule – dziś mam dla Was makijaż inspirowany Grą o Tron .
A tak naprawdę, jest to makijaż inspirowany kolekcją kosmetyków marki Urban Decay inspirowanych serialem Gra o Tron 😀
Zawiłe, ale prawdziwe. I tu się muszę przyznać – nie jestem fanką serialu, i nie żebym nie lubiła, po prostu nie oglądałam.
I nie, nie chowam się w jaskini że nie mam pojęcia o “tak dobrym serialu” (cytuje, gdyż sama nie mogę stwierdzić czy takowy jest).
Myślę, że zadziałała tutaj moja nad wyraz przekorna natura i nie oglądałam tego serialu dlatego że…. jest tak znany, popularny, po prostu dlatego że jest na niego taki wielki “hype”.
Nie wiem czemu tak mam, ale jeśli jest coś, co chcą mieć wszyscy – to mnie od tego odrzuca.
Ale że nawet mój mąż jest fanem… i że prawie każdy o tym serialu mówi bądź mówił to go kojarze, widziałam urywki, zdjęcia, itd więc pozwoliłam sobie się nim zainspirować.
A że piszę dla Was taki, a nie inny post to postanawiam:
Obejrzę ten serial 😀 Od początku do końca. Możecie trzymać mnie za słowo.
A fani serialu mam nadzieje odetchnęli właśnie z ulgą.
Po tym przydługim wstępie przejdźmy w końcu do makijażu.
Niedawno marka Urban Decay wypuściła serię kosmetyków inspirowaną serialem Gra o Tron.
Ja tych kosmetyków nie mam, ale postanawiałam wykorzystać te kosmetyki które mam i podążyć za weną czyli zmalować:
Makijaż inspirowany Grą o Tron.
Mało tego, makijaż oczu zaprezentuje Wam krok po kroku:
1 | ![]() | Pod łuk brwiowy nakładam matowy beżowy cień. Następnie na ruchomą powiekę oraz jej załamanie (i ciut wyżej jeśli mamy opadającą powiekę) nakładam kredkę Jumbo pencil jako bazę. |
![]() | Dowolny matowy beż - u mnie z paletki Five points nr 11 - Miyo + pędzel Jessup 234 Kredka Jumbo eye pencil nr 611 - NYX + pędzel Hakuro H69 |
|
2 | ![]() | Na zewnętrzny kącik aplikuje błękitny cień, wyciągając go w koci kształt. Delikatnie blenduję górną krawędź tego cienia. |
![]() | Matowy błękitny cień - u mnie paleta Regeneration trends mischief mattes - Revolution PRO + pędzel Essence angled crease brush |
|
3 | ![]() | Na wewnętrzną część górnej powieki (do załamania) nakładam jasny cień. |
![]() | Paleta Hello New York - Essence - srebrny cień + pędzel Jessup 237 |
|
4 | ![]() | Palcem nakładam błyszczący cień na powiekę ruchomą dochodząc nim do załamania powieki. |
![]() | Cień Virtual eye shadow nr 010 - Trend it up (DM) * ciut więcej na jego temat pod tabelą + palec - nakładany palcem 😉 |
|
5 | ![]() | Jasnym, opalizującym cieniem blenduje krawędź pomiędzy błękitem, a beżem nad załamaniem powieki. |
![]() | Jasny, opalizujący na niebiesko cień z palety Hello New York - Essence + pędzel Jessup 227 |
|
6 | ![]() | Wzdłuż dolnej powieki nakładam niebieską kredkę. Od razu rozcieram jej granice pędzlem. |
![]() | Kredka Kohl kajal nr 260 Catrice + pędzel Jessup 223 |
|
7 | ![]() | W miejscu gdzie jest kredka aplikuje niebieski cień. W wewnętrznym kąciku nakładam najjaśniejszy, opalizujący cień. |
![]() ![]() | Niebieski opalizujący cień z palety Hello New York - Essence + pędzel Jessup 223 (ten sam co do kredki) Najjaśniejszy cień z tej samej paletki + pędzelek do ust Lip brush - Essence |
|
8 | ![]() | Wykończenie - kredka na linię wodną, liner, tusz i rzęsy. Gotowe 😉 |
![]() | Czarna kredka Longlasting - Essence Impresssive liner - Miyo Tusz Million dolar lashes - Loreal Rzęsy wispies - Ardell |
Wszystkie pędzle jakich użyłam do tego makijażu oczu:
* miotełką usunęłam mikroskopijny osyp
Jako główny akcent na ruchomej powiece nałożyłam nowości u mnie – Virtual eye shadow marki Trend it up (na wyłączność niemieckich DM)
W sklepie mnie oczarował, mienił się cudnie. Do sklepowego oświetlenia oczywiście.
W domu już mój zachwyt nad nim zmalał. A jak zrobiłam swatche to zwątpiłam… Ale w makijażu prezentuje się całkiem ładnie 😉